Przyznaję się bez bicia - nie przepadam za górskimi wędrówkami... Pewne zdrowotne niedoskonałości nie do końca pozwalają mi cieszyć się zdobyciem szczytu...
Ale...
Czego się nie robi dla dziecka:)!
Dlatego razem z córką (i jej klasą) wyruszyłam na szlak, aby po raz kolejny zdobyć Biskupią Kopę!
Spacer nie byłby wycieczką szkolną, gdyby nie zawierał elementów edukacji :)! Ścieżka edukacyjna towarzyszyła nam od pierwszych kroków:
Pojawiły się też wyzwania - przejście przez kładkę:
Jeszcze tylko rzut okiem na okolicę...
I idziemy dalej:
Kamienna wieża na Biskupiej Kopie:
Widoki przepiękne, mimo (a może właśnie dlatego) chmur, które kłębiły sie cały czas nad naszymi głowami:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz