czwartek, 26 lipca 2012

PLACUSZKI Z CUKINII


PLACUSZKI Z CUKINII


PLACUSZKI Z CUKINII
800 g obranej cukinii
200 g żółtego sera
4 jajka
4 ząbki czosnku
1 pęczek natki pietruszki
6-8 łyżek mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki soli
Wykonanie:
Cukinię zetrzeć na tarce o dużych oczkach, odstawić, po kilku minutach odlać sok.
Cukinię wymieszać z solą i jajkami. Ząbki czosnku obrać i drobniutko posiekać (można zgnieść), natkę pietruszki też posiekać. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, czosnkiem, natką pietruszki i startym żółtym serem.Wszystko dodać do cukinii, wymieszać, żeby utworzyła się jednolita masa.




 Smażyć na oleju.



Można podawać z sosem czosnkowym lub gulaszem.

Z podanej tu porcji wychodzi około 8-9 placuszków.
Smacznego!

SAŁATKA ZE SZPARAGÓWKĄ


SAŁATKA ZE SZPARAGÓWKĄ
400 g fasolki szparagowej
4-5 ogórków kiszonych
6 jajek ugotowanych na twardo
puszka kukurydzy
majonez Winiary
pieprz
sól
Wykonanie:
Fasolkę obrać, pokroić na dwu- trzycentymetrowe kawałki, ugotować w lekko osolonej wodzie.
Po ugotowaniu ostudzić.
Ogórki  i jajka pokroić w kostkę.
Do ostudzonej fasolki dodać pokrojone ogórki i jajka, odsączoną kukurydzę. Przyprawić do smaku, dodać majonez.
Schłodzić i jeść!

sobota, 14 lipca 2012

Witaminowy mus truskawkowy


Truskawki chyba wszyscy lubią... Chociaż nie wszyscy mogą, czego jestem przykładem... Nie przeszkadza mi to jednak od czasu do czasu ,,poświęcić" się i nawet wiedząc, że będę cierpiała, skusić się na pyszny mus truskawkowy.
Pomysł usłyszałam kiedyś (albo przeczytałam) od Beaty Pawlikowskiej, ale trochę zmieniłam.




Aby przyrządzić to cudo wystarczy:
700 g truskawek
100 g malin
3-4 dojrzałe banany
2-3 dojrzałe brzoskwinie
Truskawki i maliny mocno schłodzić (można nawet zamrozić), a później wszystkie składniki zmiksować.Jeżeli ktoś woli bardziej słodki - można dodać cukru albo więcej bananów.
Oczywiście wszystkie inne wariacje są dopuszczalne - według smaków i upodobań:).



Smacznego!!!

poniedziałek, 2 lipca 2012

Domowy chlebek


Domowy chlebek

Temat jak bardziej ,,naturalny":).
Kilka miesięcy temu koleżanka przyniosła do pracy chleb, który sama piecze.
Na zakwasie, tradycyjnie ,,rosnący" kilkanaście godzin.
Zaintrygowało mnie to z  kilku powodów:
1. od dawna szukam chleba, który by mi smakował,
2. trudno znaleźć chleb, który nie zawierałby spulchniaczy, polepszaczy,
3.to wiąże się z punktem 2. - te chleby są ,,napompowane", kruszą się błyskawicznie i mają smak gąbki do mycia naczyń (ewentualnie gąbki do ścierania tablicy),
4. chleby, rzekomo, ,,naturalne" i ,,eko" są pioruńsko drogie i nie jestem przekonana, że naprawdę ,,eko",
5. zapach pieczonego chleba... bezcenny!!!


I to spowodowało, że poprosiłam koleżankę o zakwas.
Okazało się, że pieczenie chleba nie jest wcale trudne, a jedynie czasochłonne.
Mąkę dostałam od wujka, który jeszcze jeździ do młyna, ale można tez kupić w sklepie.
I tak już chyba od września w naszym domku nie jemy kupowanego chleba, tylko mamy własnoręcznie pieczony i smakowicie pachnący:)!!

Są dwie wersje pieczenia pysznego chleba:
- tradycyjna, na zakwasie, która wymaga więcej czasu,
- szybsza - z drożdżami, która jest szybsza, ale równie smaczna:).
Obydwie wersje podaję poniżej.

Chleb na zakwasie w wersji oryginalnej:
Zaczyn:
- 3 łyżki zakwasu
- 3 łyżki mąki żytniej typ 720
- 1/2 szklanki ciepłej wody
Składniki zamieszać, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce.
Najlepiej wieczorem, żeby do rana rosło.
Rano dodać do zaczynu:
- 500 gramów mąki żytniej typ 720
- 330 gramów mąki pszennej typ 650
- 2 łyżeczki soli
- 1/2 litra ciepłej wody (ja dodaję mleko albo kefir - pychota!)
- garść ziaren (wedle gustu: kminek, słonecznik, pestki dyni, soja)
Wszystko zamieszać, ,,wyrobić" ciasto, aż będzie ,,odchodziło" od ręki (ale jeżeli ktoś nie ma ochoty - można tylko porządnie zamieszać) - przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce.
Po godzinie-półtorej, zamieszać, odstawić w ciepłe miejsce.
Po kolejnej godzinie-dwóch - ,,zarobić", zamieszać, odstawić w ciepłe miejsce.
Po następnej godzinie-dwóch (zależy od pogody, ciepła, żeby zdążyło wyrosnąć ciasto), wyrabiamy ciasto, przekładamy do foremek.
Zostawić w słoiczku 3-4 łyżki zakwasu na następne pieczenie!!!
Wkładamy do pieca na godzinę - temperatura ok. 50 stopni (trzeba obserwować, jeżeli ciasto wyrośnie odpowiedni, można krócej, czasem trzeba dłużej - powinno dawać się 1/3 foremki, a ciasto powinno wyrosnąć do pełnej formy).
Po godzinie nastawiamy temperaturę 170-180 stopni, pieczemy ok. 45 minut i na ostatnie 10 minut włączamy 200 stopni.
Można do piekarnika dać pojemnik z wodą, żeby chleb nie był zbyt wysuszony.
Chlebek w piekarniku

Wyjęty z formy

Pachnące kromeczki

Apetyczna kromeczka z bliska
Wersja szybsza:
Zaczyn:
3 łyżki zakwasu
-3 łyżki mąki żytniej typ 720
- 1/2 szklanki ciepłej wody
3 dag drożdży
Mieszamy,odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, przykrywamy ściereczką.

Po godzinie do zaczynu dodajemy:
- 500  gramów mąki żytniej typ 720

- 330 gramów mąki pszennej typ 650
- 2 łyżeczki soli
- 3 dag drożdży
- 1/2 litra ciepłej wody (ja dodaję mleko albo kefir)
- garść ziaren (wedle gustu: kminek, słonecznik, pestki dyni, soja)
Reszta prawie tak samo, tyle że krócej:)
Wszystko zamieszać, ,,wyrobić" ciasto, aż będzie ,,odchodziło" od ręki (ale jeżeli ktoś nie ma ochoty - można tylko porządnie zamieszać) - przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce.
Po godzinie-półtorej, zamieszać, odstawić w ciepłe miejsce.
Po następnej godzinie-dwóch (zależy od pogody, ciepła, żeby zdążyło wyrosnąć ciasto), wyrabiamy ciasto, przekładamy do foremek.
Zostawić w słoiczku 3-4 łyżki zakwasu na następne pieczenie!!!
Wkładamy do pieca na godzinę - temperatura oe!k. 50 stopni (trzeba obserwować, jeżeli ciasto wyrośnie odpowiedni, można krócej, czasem trzeba dłużej - powinno dawać się 1/3 foremki, a ciasto powinno wyrosnąć do pełnej formy).
Po godzinie nastawiamy temperaturę 170-180 stopni, pieczemy ok. 45 minut i na ostatnie 10 minut włączamy 200 stopni.
Można do piekarnika dać pojemnik z wodą, żeby chleb nie był zbyt wysuszony.

Smacznego:)!!!!

Zakwas - jeżeli nie ma możliwości zdobycia, trzeba spróbować samemu:
- 2-3 łyżki mąki żytniej typ 720 (albo tzw. żurkowa)
- 1/2 szklanki ciepłej wody
Zamieszać, zamknąć w słoiku i odstawić w ciepłe miejsce.
Za dwa-trzy dni zakwas gotowy.

Albo pierwszy chleb robić bez zakwasu, na samych drożdżach, a potem tylko zostawiać zakwas.