piątek, 28 sierpnia 2015

Park miniatur sakralnych w Olszowej

         Wakacje zbliżają się ku końcowi, na dłuższe wyjazdy już czasu nie ma, ale można wybrać się do Olszowej, gdzie w jednym miejscu znajdziemy najbardziej znane obiekty sakralne. Jest ich tutaj zdecydowanie mniej niż w Inwałdzie, ale bliżej :)
Park jest czynny w godzinach:

PARK MINIATUR SAKRALNYCH:

10.00 - 19.00 poniedziałek - piątek
10.00 - 19.00 sobota - niedziela

PARK LINOWY dla dzieci:
10.00 - 19.00 poniedziałek - piątek
10.00 - 19.00 sobota - niedziela


BAJKOWY SAD czynny w godzinach:
15.00 - 19.00 od poniedziałku do piątku
12.00 - 19.00 w soboty i niedziele 


CENY BILETÓW  WSTĘPU obowiązujące od 10.04.2015
  • NORMALNY   20 zł
  • ULGOWY        17 zł *
* dzieci, młodzież, studenci do 26 roku życia (za okazaniem legitymacji studenckiej), osoby powyżej 65 roku życia, niepełnosprawni I grupy (za okazaniem legitymacji)
  • GRUPOWY     -10% zł od ceny biletów (min. 15 osób, 1 opiekun grupy gratis)

BILETY RODZINNE

dorośli + dzieci
2 + 1  cena 50 zł
2 + 2  cena  65 zł
2 + 3  cena  80 zł
kolejne dziecko 15 zł


PARK LINOWY DLA DZIECI bilet wstępu 12 zł / dziecko


DZIECI DO LAT 3 WSTĘP BEZPŁATNY

Przy wejściu powitają nas rodzime budowle: zespół klasztorny Góry świętej Anny i katedra opolska:



                                    

Każda z miniatur opatrzona jest krótką informacją dotyczącą historii zabytku, jego wymiarów a także tego, jak daleko się znajduje:





                     

    





                             






                             
                                       





                                    

                               













   
    


                                    





           
                               




 Aby dzieci były w pełni zadowolone można skorzystać z pobliskiego placu zabaw i parku linowego (przy zakupie biletu rodzinnego wstęp bezpłatny lub bilet do samego parku linowego: 12 zł).





niedziela, 16 sierpnia 2015

Kosmicznie bajeczna Kapadocja

Wakacje dla nas to nie tylko leżenie plackiem na plaży, ale przede wszystkim okazja do zobaczenia nowych, niezwykłych miejsc.
W tym roku sytuacja na świecie zmieniała się z dnia na dzień, a wraz z nią nasze plany wakacyjne. W końcu stanęło na tym, ze lecimy do Turcji
A jak Turcja, to obowiązkowo Pamukkale, bo ,,kto nie był w Pamukkale, ten nie widział Turcji wcale" i oczywiście Kapadocja.
Szerokiemu kręgowi ludzi ta niezwykła kraina kojarzy się przede wszystkim z ,,Gwiezdnymi wojnami". Fanką ,,Star Wars"nie jestem, ale kosmiczną krainę zobaczyć chciałam.
Aby dotrzeć do Kapadocji z riwiery, trzeba pokonać kilkaset kilometrów.
Droga może i męcząca, ale przy okazji można odwiedzić np. 
muzeum, a zarazem mauzoleum Mevlany. Konya to miasto wirujących derwiszy, gdzie co roku przybywają tysiące wiernych, aby modlić się w tym ważnym dla nich miejscu.


               Przed wejściem można oczyścić się z grzechów poprzez rytualne obmycie w fontannie.




             Wewnątrz mnóstwo niesamowitych eksponatów, które dla nas mają wartość historyczno-kulturową, a dla muzułmanów tez religijną:

urna kwietniowa
        Jednym z nich na pewno jest włos z brody Mahometa, który cały czas pachnie. Rzeczywiście, z otworów w rogach gabloty można wyczuć delikatny  zapach kadzidła...


             Ciekawe są też egzemplarze Koranu. Poniżej jeden z największych oraz najmniejszy na świecie:


                  Najmniejszy Koran był, wg legendy, pisany rzęsą dziewicy...


                    Wirujących derwiszy na żywo nie widzieliśmy, ale przynajmniej mogliśmy zobaczyć figury woskowe.


                    I bardziej współczesny obrazek - pani ochroniarz. Wygląda nieco inaczej niż nasi polscy.


          Poniżej miejsce pochówku Mevlany, który pragnął, aby było skromne...
Cóż, pojęcie ,,skromności" jest szerokie :)


Po wizycie w muzeum wyruszamy w dalsza drogę, a tam czeka na nas karawanseraj, czyli ,,motel dla karawan".



Dalszy etap podróży to już miejsce, na które chyba wszyscy najbardziej czekali:



        Zaczynają się przepiękne twory natury, które my znamy po prostu jako Kapadocję.


W tych niesamowitych ,,budowlach" mieszkali kiedyś ludzie, istniały świątynie. Disiaj można je zwiedzać.


         Myślę, ze tutaj nie potrzeba już żadnych słów, tylko oczu, spokoju i ciszy, aby się zachwycać:













,,Oko proroka" chroni przed złym urokiem, spojrzeniem... 




























Miasto Ortahisar - Światowe Dziedzictwa UNESCO





Przepiękna panorama na twierdzę i ,,skalne miasto" - chyba najpiękniejsze widoki podczas całej wycieczki. Wrażenia niesamowite!