niedziela, 16 sierpnia 2015

Kosmicznie bajeczna Kapadocja

Wakacje dla nas to nie tylko leżenie plackiem na plaży, ale przede wszystkim okazja do zobaczenia nowych, niezwykłych miejsc.
W tym roku sytuacja na świecie zmieniała się z dnia na dzień, a wraz z nią nasze plany wakacyjne. W końcu stanęło na tym, ze lecimy do Turcji
A jak Turcja, to obowiązkowo Pamukkale, bo ,,kto nie był w Pamukkale, ten nie widział Turcji wcale" i oczywiście Kapadocja.
Szerokiemu kręgowi ludzi ta niezwykła kraina kojarzy się przede wszystkim z ,,Gwiezdnymi wojnami". Fanką ,,Star Wars"nie jestem, ale kosmiczną krainę zobaczyć chciałam.
Aby dotrzeć do Kapadocji z riwiery, trzeba pokonać kilkaset kilometrów.
Droga może i męcząca, ale przy okazji można odwiedzić np. 
muzeum, a zarazem mauzoleum Mevlany. Konya to miasto wirujących derwiszy, gdzie co roku przybywają tysiące wiernych, aby modlić się w tym ważnym dla nich miejscu.


               Przed wejściem można oczyścić się z grzechów poprzez rytualne obmycie w fontannie.




             Wewnątrz mnóstwo niesamowitych eksponatów, które dla nas mają wartość historyczno-kulturową, a dla muzułmanów tez religijną:

urna kwietniowa
        Jednym z nich na pewno jest włos z brody Mahometa, który cały czas pachnie. Rzeczywiście, z otworów w rogach gabloty można wyczuć delikatny  zapach kadzidła...


             Ciekawe są też egzemplarze Koranu. Poniżej jeden z największych oraz najmniejszy na świecie:


                  Najmniejszy Koran był, wg legendy, pisany rzęsą dziewicy...


                    Wirujących derwiszy na żywo nie widzieliśmy, ale przynajmniej mogliśmy zobaczyć figury woskowe.


                    I bardziej współczesny obrazek - pani ochroniarz. Wygląda nieco inaczej niż nasi polscy.


          Poniżej miejsce pochówku Mevlany, który pragnął, aby było skromne...
Cóż, pojęcie ,,skromności" jest szerokie :)


Po wizycie w muzeum wyruszamy w dalsza drogę, a tam czeka na nas karawanseraj, czyli ,,motel dla karawan".



Dalszy etap podróży to już miejsce, na które chyba wszyscy najbardziej czekali:



        Zaczynają się przepiękne twory natury, które my znamy po prostu jako Kapadocję.


W tych niesamowitych ,,budowlach" mieszkali kiedyś ludzie, istniały świątynie. Disiaj można je zwiedzać.


         Myślę, ze tutaj nie potrzeba już żadnych słów, tylko oczu, spokoju i ciszy, aby się zachwycać:













,,Oko proroka" chroni przed złym urokiem, spojrzeniem... 




























Miasto Ortahisar - Światowe Dziedzictwa UNESCO





Przepiękna panorama na twierdzę i ,,skalne miasto" - chyba najpiękniejsze widoki podczas całej wycieczki. Wrażenia niesamowite!


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz