sobota, 14 listopada 2015

Siedem cudownych opowieści

             
         ,,Siedmiu wspaniałych i sześć innych nie całkiem znanych opowieści" Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel -
          dawno nie czytałam tak mądrej bajki dla dzieci... 
  W zasadzie jest to zbiór opowiadań opartych na znanych baśniach (,,Kopciuszek", ,,Śpiąca królewna", ,,Siedem koźlątek" i inne), które poruszają bardzo poważne problemy, o jakich ciężko się rozmawia nie tylko z dziećmi - rozwód, przemoc, choroba dziecka.



         W doskonały sposób autorce udało się ,,przemycić" niezwykle ważne zjawiska, jakie dziecko może spotkać w codziennym życiu.
         Rozpoczyna od środowiska najbliższego dzieciom - siedem małych koźlątek, pierwszoklasistów jest prześladowane w szkole. Każdemu się wydaje, że tylko jemu okropny wilk z VI B robi krzywdę. Pewnego dnia jedno koźlątko  nie wytrzymuje i przyznaje się, że jest prześladowane. Gdy okazało się, że inni koledzy i koleżanki są w takiej sytuacji, ,,strach już był mniejszy"... Jak sobie poradziły koźlątka i czy udało im się zrobić porządek z prześladowcą? Trzeba koniecznie przeczytać!
       Mnie najbardziej wzruszyła baśń o śpiącej królewnie...
Wymarzona, wyczekana, ukochana córka zakrztusiła się pomidorem i zapadła w śpiączkę... Rodzice wytrwale czekają, ale po olei tracą wiarę,  siłę, przekonanie o cudzie, a na końcu nadzieję. Wszak nadzieja zawsze umiera ostatnia... Zostaje im tylko miłość... A miłość potrafi czynić cuda... Czy tym razem też się uda?
      Wspaniałe, mądre opowiadania.            
Polecam nie tylko rodzicom czy dzieciom, to są naprawdę piękne opowieści!

wtorek, 3 listopada 2015

Mgliste Zaodrze


      ,,Opadły mgły i miasto ze snu się budzi..." - tak jest w piosence, ale nie na Zaodrzu... 
Tutaj mgły się podnoszą wraz ze słońcem, dając przy tym przepiękny pokaz tajemniczych widoków...
















niedziela, 1 listopada 2015

Zaduszkowy spacer po starym cmentarzu w Opolu

                     Może to dziwnie zabrzmi, ale lubię 1 listopada...
 Ten moment zadumy, wyciszenia, spokoju, a jednocześnie  wspomnień o tych, którzy odeszli, a którzy na zawsze pozostaną w naszych sercach i myślach.
             Jestem ,,opolanką z wyboru", rodzinne strony pozostały bardzo daleko, nie zawsze da się ułożyć zajęcia i pracę tak, aby dotrzeć na groby najbliższych, dlatego chodzimy na cmentarz w Opolu. Lubię stary cmentarz przy ul. Wrocławskiej. Nieco zapomniany, ale niesamowicie klimatyczny i nastrojowy. 
   Zapraszam na wspólny spacer...