Udało się zarezerwować bilety, które można było odebrać Archiwum Państwowym, i... z niecierpliwością czekamy na podróż do przeszłości.
Przystanek autobusowy z czasów komunistycznych...
...pojawia się długo oczekiwany ,,ogórek", wsiadamy...
...i nasz wesoły autobus z panem milicjantem rusza...
Pierwszy przystanek to atrakcja zapewniona przez:
,,Niespodzianka" pojawiła się na scenie - Paweł Stasiak z zespołu kiedyś Papa Dance, teraz Papa D.
Jedna piosenka i przeniosłam się w czasy dzieciństwa... To było bardzo sympatyczne :)!
Ale wszystko krótko trwa, jedziemy dalej, a po drodze nie tylko słuchamy opowieści pani Aleksandry, ale również można posłuchać wspomnień kolejnego gościa -
pana Janusza Trzepizura,
Podróż w czasie minęła, na dzieci (dorosłych też) czekała wata cukrowa.
Podziwialiśmy lalki, a potem spacerkiem do kolejnych nocnych muzeów...
...mijamy ratusz...
Rzucamy okiem na Wieżę Piastowską i skręcamy do Archiwum Państwowego, gdzie już przy wejściu wita nas ,,pani z epoki" i częstuje kisielem :)
Przyznaję, pierwszy raz byłam w tej opolskiej instytucji.
Dzieci poszły na warsztaty plastyczne, a ja podziwiałam plakaty ,,z epoki":
Dzieci zajęte, starsi mogli sprawdzić swoje siły
w ,,Teście z PRL-u".
Za prawidłową odpowiedź można było zdobyć talony na malucha
Każdy mógł też zdobyć nagrodę specjalną:
oraz dyplom:
Nagród można było zdobyć bardzo dużo, plakietki, kubki, gadżety...
Nam nie starczyło sił, czasu i wytrwałości dzieci:), aby skorzystać ze wszystkich możliwości, ale i tak uważam, że ósma Opolska Noc Muzeów była super! i w przyszłym roku na pewno znowu pójdziemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz