niedziela, 31 maja 2015

Rodzinne świętowanie

           Nie ukrywam, że bardzo denerwują mnie ludzie, którzy nie wychodzą z domu, tylko marudzą, że nic się nie dzieje, że nie ma co robić... A wystarczy tylko wyjść z domu i trafić na ciekawą imprezę, tak jak my dzisiaj :).


                   Najpierw miniwarsztaty kulinarne, podczas których dzieci robiły smakowite babeczki, a potem...   rewelacyjna gra terenowa!


 Należało podążyć szlakiem bajkowych postaci...


 ... i wykonywać różne (mniej lub bardziej skomplikowane) zadania.


                             Zaprezentować piosenkę...


     ...akompaniując sobie  i śpiewając z przezabawnym kotkiem...



           Narysować portret rodzinny  przy punkcie 
z ,,Zaczarowanym ołówkiem".


            Podczas spotkania z Tytusem trzeba było odpowiedzieć na pytania związane z Opolem.
 



Najtrudniej było znaleźć ekologów na placu Wolności, bo tam działo się tyle ciekawych rzeczy...



                    Ale udało się dotrzeć do końca i odebrać nagrody!










 

Jedna impreza za nami, a tu już kolejna się szykuje...



Jednak w Opolu naprawdę fajnie się żyje :)!!!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz