poniedziałek, 5 października 2015

,,Papugi z placu d'Arezzo"

Recenzję pisałam na potrzeby DKK



Eric-Emmanuel Schmitt ,,Papugi z placu d’Arezzo”


          ,,Piszę tych kilka słów po prostu po to, by Ci powiedzieć, że Cię kocham. Ty wiesz kto" - te kilka słów narobiło niezłego zamieszania w życiu wielu bohaterów powieści Erica-Emmanuela Schmitta pt. ,,Papugi z placu d’Arezzo”.


           Pewnego dnia wielu  mieszkańców placu d’Arezzo otrzymuje  kartki z tym wyznaniem. Koperty pojawiają się wśród codziennej korespondencji, wykonano je z kremowego papieru i są identyczne.  Niektórzy adresaci uważają to za pomyłkę, inni obawiają się swoich starych znajomości, a jeszcze pozostali odbierają to jako wyznanie swoich aktualnych ukochanych...
          Wśród adresatów znajdziemy chyba wszystkie możliwe typy związków: ,,tradycyjne małżeństwo”, związki homoseksualne (zarówno damskie, jak męskie),  pary legalne i nieoficjalne , a także osoby żyjące w samotności czy dopiero poszukujące swojej drugiej połowy, a także wykorzystujące tylko seks do osiągnięcia konkretnych korzyści i celów.  Przekrój wiekowy jest równie szeroki: od nastolatków po leciwych staruszków. Wszystkich łączy jedno: mieszkają na placu d’Arezzo lub w jego pobliżu. Cóż jest szczególnego w tym miejscu? Otóż kilkadziesiąt lat wcześniej pewien dyplomata, wielbiciel papug, musiał opuścić Brukselę, a nie mógł zabrać ze sobą swoich podopiecznych. Wypuścił je, a papugi opanowały wszystkie drzewa, żyły odtąd na wolności, co jakiś czas przybywały nowe i tak trwają do dziś. Papugi, można powiedzieć, są niemymi świadkami opisywanych wydarzeń, a dzieje się coraz więcej i coraz szybciej…


        Kilka osób odkrywa, że nie są jedynymi, którzy otrzymali tajemnicze wyznanie, a także  to, że nie są to przesyłki od tych osób, które podejrzewali. Po ich prywatnym śledztwie w sprawie tajemniczej okazuje się, że nikt nie wie, kto jest autorem i dlaczego to zrobił... Prawda nas zaskakuje, ale zanim ją odkryjemy wiele się wydarzy. zarówno dobrego, jak i złego, bo ,,jest tyle rodzajów szczęścia, ile istot ludzkich" i ,,wbrew pozorom, wobec podobnego gestu nikt nie czuje ani nie oczekuje czegoś identycznego".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz