Któż z nas nie kojarzy z najmłodszych lat opowieści
,,O krasnoludkach i sierotce Marysi" (za którą naprawdę nie przepadam...), a z lat nieco bardziej dojrzałych ,,Roty" czy ,,Naszej szkapy"? Wszyscy Polacy powinni doskonale pamiętać nazwisko Marii Konopnickiej, choć trzeba przyznać, że teraz jest ona mniej widoczna w polskiej literaturze...
Aby odświeżyć nieco pamięć, a zarazem poobcować z duchem wielkiej poetki, wybraliśmy się do Żarnowca - niewielkiej wioski, gdzie znajduje się dworek-muzeum Marii Konopnickiej.
Tablica zawieszona na południowej ścianie budynku informuje nas, co następuje:
W tym dworku mieszkała latach 1903-1910 poetka polska Maria Konopnicka. Dorek z otaczającym go parkiem został zakupiony poetce w ćwierćwiecze jej działalności pisarskiej jako dar narodowy. Stanowił najwyższą nagrodę przyznawaną w okresie zaborów za wybitne zasługi.
Dowodem uwielbienia będą liczne ,,adresy", czyli listy dziękczynne i hołdy, w których wszyscy składają hołd i cześć poetce.
Oprócz listów znajdziemy również dary materialne:
Duże zainteresowanie wzbudził gabinet i przede wszystkim biurko Marii Konopnickiej:
Myślę, iż niejedną panią zaciekawi kufer podróżny poetki, w którym mogła przewieźć... maksymalnie jedną suknię!
Pojemność jest zaskakująca, ale mnie chyba bardziej zaintrygował...producent...
Tak!
Louis Vuitton!
Ten Vuitton! :)
Namiętność i słabość poetka miała do... kawy :)!
Oto jej maszynka do parzenia boskiego napoju, a niżej oryginalny samowar.
Można zachwycać się przepięknymi piecami kaflowymi:
Salon zdobią piękne obrazy autorstwa Marii Dulębianki - przyjaciółki poetki, która razem z nią przybyła we wrześniu 1903roku do Żarnowca i zamieszkała do 1910 roku, gdy również we wrześniu wyjechały do Lwowa, a kilka dni później Konopnicka zmarła.
Nawet drzwi zostały ozdobione przez malarkę:
Ostatni portret Marii Konopnickiej:
Oto i kuchnia:
A na piętrze można zobaczyć pokój i pracownię Marii Dulębianki:
Cóż...
Zapraszamy do Żarnowca!
Aktualne ceny biletów oraz godziny otwarcia wraz z mapą dojazdu znajdziecie tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz