Wiosna rozkwita, wprost bucha zielenią i nawet deszcz nie przeszkadza cieszyć się życiem i zmianami wokół nas.
Właśnie, cieszyć się życiem...
Nie każdy chce, a nie każdy czasami może.
Z różnych przyczyn ludziom przemyka życie przez palce: jedni ciągle są niezadowoleni, inni ciągle szukają czegoś innego, czegoś, co zaspokoiłoby ich ambicje np. zawodowe, jeszcze innym ciągle mało, a to pieniędzy, a to sławy itd.
Bywają jednak też tacy, którzy potrafią się cieszyć każdą godziną, każdym przeżytym dniem. Nie chcę tu uogólniać i, być może niesłusznie oskarżać innych, ale najczęściej doceniamy to, co mamy, wtedy gdy możemy stracić coś bardziej cennego: zdrowie i życie. Budzimy się gwałtownie, gdy jest ono zagrożone.
Boję się, że kiedyś się tak stanie, iż będę potrzebować czyjejś pomocy. I nie chodzi mi o taką zwykłą, codzienną, rodzinno-sąsiedzką pomoc. Mam na myśli bezinteresowną pomoc ze strony obcego człowieka.
Być może dlatego wolę pomagać (na miarę możliwości) i nie czekać, aż coś złego stanie się mnie.
Zastanawiam się, co było najpierw?
Zbieranie nakrętek czy rejestracja w DKMS?
Nieważne.
Już kolejne dziecko otrzymuje tony nakrętek, za które otrzyma parę złotych na rehabilitację czy sprzęt medyczny...
Nakrętki zbieram od kilku lat. Przekazujemy je rodzinom, które w zamian za nie otrzymają wsparcie dla swoich niepełnosprawnych dzieci. Staram się też zaangażować innych w to ,,plastikowo-nakrętkowe zbieranie"...
Chyba się udaje, skoro zasłużyłam na nakrętkowe serduszko :).
Żeby nie być gołosłowną, pokażę jeszcze jedną rzecz.
Ten oto malutki puzzelek:
Dowód na to, że jestem zarejestrowanym potencjalnym dawcą szpiku kostnego.
Czy znajdzie się kiedyś jakiś mój ,,genetyczny bliźniak", który będzie potrzebował pomocy?
Tego nie wie nikt, ale mam świadomość, że chociaż tak można pomóc.
Rejestracja jest banalnie prosta: otrzymujecie pakiet rejestracyjny, który można zamówić na stronie DKMS, pobieracie patyczkiem próbki z ust, odsyłacie i gotowe!
I jeszcze dla tych, którzy się boją pobrania (to normalne!!!) - w 80% przypadków komórki macierzyste pobierane są z krwi obwodowej. Szpik pobierany jest z talerza kości biodrowej, a nie, jak się powszechnie uważa, z rdzenia kręgowego. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym przy użyciu specjalnej igły.
Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego Dawcy
niespokrewnionego dla Pacjenta jest bardzo trudne i wynosi
1: 20000 do 1: kilku milionów. Im więcej potencjalnych
Dawców się zarejestruje, tym więcej szans na uratowanie
życia dla chorych cierpiących na raka krwi.
Ty też możesz podarować komuś szansę na nowe życie!
Zarejestruj się jako potencjalny Dawca komórek
macierzystych.
Jeżeli nawet nie masz ochoty zostać dawcą, zajrzyj tutaj:
DKMS, odrobina wiedzy nigdy nikomu nie zaszkodziła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz